Nie będzie to tekst o zmianie podejścia człowieka do niebezpiecznych zwierząt, lecz o bezcennych właściwościach dwóch substancji pośrednio z morskich głębin, czyli skwalaminy, skwalenu (syntetyczna wersja skwalan) należących do alkilogliceroli oraz trodusqueminy. Są to związki z grupy aminosteroli, które pochodzą z przewodu pokarmowego rekina o nazwie gatunkowej koleń pospolity, po łacinie Squalus acanthias. Żyją one nawet po 100 lat w czystych wodach Atlantyku. Będzie to zatem opowieść o niewyczerpanym źródle inspiracji, jakim są dla badaczy morza,oceany, a w innych przypadkach – lądy. Naukowcy bacznie obserwują wpływ na zdrowie człowieka roślin, zwierząt i związków chemicznych występujących w naturze, wychwytują te substancje, które mogą okazać się skuteczne w leczeniu chorób, a następnie badają mechanizmy ich działania i długo potwierdzają ich dobroczynne działanie. Kolejnym etapem jest odejście od pozyskiwania ich z natury, czyli synteza w laboratoriach identycznych lub bardzo podobnych związków chemicznych, by po szeregu restrykcyjnych badań wprowadzić je na rynek do aptek w formie gotowych leków.
Badania potwierdzają, że skwalamina może okazać się środkiem cofającym objawy w chorobach: Parkinsona, Alzheimera, zmniejszającym stany zapalne, w retinopatii cukrzycowej i zwyrodnieniu plamki żółtej. Skwalen jest lipidem, który reguluje poziom cholesterolu, a zatem ogranicza występowanie chorób serca, zapobiega powstawaniu kamieni żółciowych, działa ochronnie na wątrobę, podnosi odporność, chroni skórę przed promieniowaniem ultrafiloletowym, a na domiar wszystkiego wykazuje działanie przeciwnowotworowe (alkiloglicerole), antybiotyczne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe. Skwalan działa również przeciwzmarszczkowo i ujędrniająco na cerę oraz wzmacniająco na włosy. Niewiele substancji może się poszczycić tak wszechstronnym wpływem na ludzkie zdrowie i urodę. Znajdziemy je także w oliwie z oliwek i oleju z pestek dyni. W tranie pochodzącym z ryb dorszowatych, który jest bogaty w omega 3, skwalen występuje w niewielkich ilościach. Olej z rekina nie jest uznany za dostatecznie dobre źródło tych nienasyconych kwasów, lecz dostarcza wspomnianego skwalenu i dlatego jest bezcenny. Na rynku mamy wiele preparatów bazujących na dobroczynnych związkach pochodzących z rekina kolenia.
Druga z substancji, trodesquemina, jest na etapie wcześniejszych badań. Naukowcy szukając substancji chemicznych, które mogą w przyszłości stać się lekami, zwracają uwagę na efekty uboczne stosowania, które bywają bardzo niekorzystne i mogą zahamować dalsze badania.
Odmienna sytuacja miała miejsce podczas eksperymentów z trodesqueminą, wcześniej znaną jako MSI-1436 i MSI-1436C. Jest ona inhibitorem białkowej fosfatazy tyrozynowej PTP-1B z grupy aminosteroli (wyizolowanym także z kolenia pospolitego w Uniwersytecie w Aberdeen). Okazało się bowiem, że działania uboczne syntetycznego odpowiednika wspomnianego aminosterolu testowanego w terapii raka piersi oraz cukrzycy, mają zaskakujące i niezwykłe działanie. Trodesquemine może być wykorzystana np. w profilaktyce miażdżycy tętnic. Naukowców ogromnie zaskoczyło to, że jednorazowa dawka terapeutyczna tej substancji czynnej podana jako lek na cukrzycę typu 2. i raka, może skutecznie powstrzymać rozwój miażdżycy. Ponadto wykazano, że aktywność enzymu PTP1B jest znacznie zwiększona u osób zmagających się z cukrzycą i otyłością. Sprzyja on także namnażaniu się komórek nowotworowych. Podwyższenie jego poziomu jest charakterystyczne, gdy w organizmie występuje przewlekły stan zapalny. Udowodniono, że Trodusquemine stymuluje aktywność białka AMPK odpowiedzialnego za redukcję procesów zapalnych, zapobiega gromadzeniu się szkodliwych białek w przewodzie pokarmowym człowieka w chorobie Parkinsona, a następnie rozpuszcza je, także gdy występują w mózgu, dzięki czemu zmniejszają się uciążliwe objawy tej choroby. W chorobie Alzheimera natomiast poprawia pamięć i zapobiega utracie neuronów. Trodusquemine, która wykazuje szereg rewelacyjnych właściwości prozdrowotnych m.in.: powoduje utratę wagi oraz działanie przeciwlękowe. Trwają intensywne prace nad stosowaniem trodusqueminy w leczeniu raka piersi z przerzutami (HER2-dodatni) oraz badania mechanizmu oddziaływania na fosfatazę tyrozynową 1B (PTP1B), które mogą znaleźć zastosowanie w leczeniu cukrzycy typu 2, otyłości, ostrego zawału mięśnia sercowego, dystrofii mięśniowej Duchenne'a oraz wielu innych chorobób.
Zanim lek Trodusquemine został podany ludziom przeszedł badania m.in. na myszach oraz koniach, na podstawie czego można stwierdzić, że powoduje on:
- blokowanie odkładania blaszki miażdżycowej na ścianach tętnic, wręcz ją „roztapia”, zapobiegając zawałom serca i udarom mózgu,
- łagodzi zespół metaboliczny,
- zmniejsza stłuszczenie wątroby i poprawia jej funkcjonowanie,
- działa antybakteryjne,
- hamuje rozwój nowotworów złośliwych u gryzoni,
- stymuluje mięsień sercowy oraz jego regenerację po zawale,
- poprawia pamięć i wydłuża życie (mysi odpowiednik choroby Alzheimera),
- zapobiega agregacji i zmianom struktury alfa-synukleiny (ASN), co poprawia rokowanie w chorobie Parkinsona,
- zmniejsza zwapnienie zastawki aortalnej,
- stymuluje limfocyty T odpowiedzialne za walkę z nowotworami,
- zmniejsza insulinooporność.
Jeśli badania na ludziach potwierdzą dobroczynne działanie Trodesqueminy szykuje nam się rewolucja w leczeniu wielu chorób. Oby jak najczęściej zdarzały się naukowcom tak pożądane efekty uboczne podczas badania leków...