Facebook Twitter Linked GPlus

"Lot" to dramat o pilocie cudotwórcy, który ratuje życie wielu osobom. Sześciu pasażerów ginie w katastrofie lotniczej, a kapitan nie jest tak idealny, na jakiego wygląda. Reżyserem jest Robert Zemeckis ("Forrest Gump", "Cast Away"), a jego współpraca z Johnem Gatinsem, znanym między innymi jako aktor i scenarzysta z  "Gigantów ze stali", zaowocowała ciekawym pomysłem na rolę dla Denzela Washingtona.

Jego postać okazuję się być trochę bardziej skomplikowana niż znana nam Polakom, sylwetka kapitana Wrony. William Whitaker jest genialnym pilotem, ale również mężczyzną skorym do zabawy. Nieobce są mu rozrywki typu alkohol, narkotyki i ostry seks. Przed jednym ze swoich lotów, spędza noc ze znajomą stewardessą, pije alkohol i wciąga co nieco przez nos. Nieprzejęty całą sytuacją wsiada do samolotu i bez większych problemów wyprowadza samolot z zasięgu burzy. Dumny z siebie, wita pasażerów, jednocześnie dolewając do swojego napoju wódkę, po czym siada za sterami. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie kłopoty z silnikami, które pojawiają się tak nagle, jak otrzeźwienie Whipa. Znów bohatersko wychodzi z całej sytuacji, odwraca samolot do góry nogami i doprowadza do lądowania na pustym polu. Trafia do szpitala, w którym poznaje piękną  Nicole. Udaje się na pogrzeb dziewczyny, z którą niedawno spędził noc, kolejną zaś spędza z koleżanką poznaną w na szpitalnym korytarzu. I tu zwyczajny film miałby swoje, mimo wszystko szczęśliwe, zakończenie. Ale to film Roberta Zemeckisa. Denzel Washington stanął na wysokości zadania i idealnie wcielił się w rolę alkoholika, wmawiającego sobie i innym, że nie jest uzależniony. Miał żonę i syna, którzy nie chcą z nim utrzymywać kontaktu ze względu na jego nałóg. Jedynym jego wsparciem jest Nicole oraz diler, w którego wcielił się John Goodman. Whitaker mieszka teraz w starym domu swojego dziadka, wspomina tam swój pierwszy samolot i przeczuwa, że już nigdy nie będzie mógł latać. Alkohol staje się coraz większym problemem, bo choć Whip stara się nie pić, nie potrafi żyć bez czegoś mocniejszego. Żyje z Nicole, która zapisała się na spotkania grupy AA i usilnie stara się namówić go na to samo. Pewnego razu kobieta widzi go zupełnie pijanego, leżącego na podłodze. Ich relacja powoli wygasa i kobieta po prostu odchodzi, zostawiając po sobie jedynie list. Whitaker nie wie, co ma ze sobą zrobić, próbuje szukać ratunku, gdzie tylko się da, ucieka przed dziennikarzami, starając się nie pokazywać swojej obawy przed karą, jednak coraz więcej faktów wychodzi na jaw.

Film wywołuje mieszane uczucia. Obserwator nie wie, czy dziękować kapitanowi za jego umiejętności, za uratowanie życia 96 osobom, czy należy mu się kara, bo usiadł za sterami nietrzeźwy. Z jednej strony chce się dla niego nauczki, a z drugiej wiadome jest, że alkohol nie miał zgubnego wpływu na lot. Dramat ukazuje także powszechność problemu alkoholowego, nawet najlepsi i na pozór idealni mogą być uzależnieni, a jedynym ratunkiem na wytrzeźwienie są narkotyki. "Lot" uzyskał także Satelitę Najlepsze efekty specjalne w roku 2012.  Jeśli 16 nominacji do innych nagród Was nie przekonuje, może najlepszym poleceniem będzie główna rola Denzela Washingtona.  Ponadto dramat daje naprawdę sporo do myślenia. Brawo.

Polecane publikacje

 

baner 120 ktosiek okladka feniksbaner przeszlosc okladka baner lacza nas roznice okladka ok