Może znacie to powiedzenie, że jeśli chcemy prosić kogoś o pomoc, to lepiej zwrócić się do osób, które są zajęte czymś i „złapać” je między jedną aktywnością a drugą? W pierwszym odruchu chciałaby się podejść do tych, którzy nie robią niczego konkretnego, nie spieszą się i wydaje się, że mają czas. Ale… no właśnie.

Osoby wiecznie zabiegane, zajęte czymś wbrew pozorom łatwiej namówić do pomocy niż te bardziej statyczne, które nie są nastawione na działanie… Może odpoczywają na urlopie i chcą mieć święty spokój? Albo nie mają tyle sił, aby pomóc? Zawsze jest to sprawa indywidualna i trudna do uchwycenia. Problem ten częściowo wyjaśniają amerykańskie badania.
Z depeszy PAP-u wynika, że aktywność fizyczna sprzyja odczuwaniu entuzjazmu i ekscytacji („Journal of Sport & Exercise Psychology”)? Bycie w ruchu, działanie, niekoniecznie w wydaniu sportowym, może być skutecznym lekarstwem na depresję.
Badania przeprowadzono wśród studentów w Stanach Zjednoczonych, którzy odnotowywali nie krótsze niż 15-minutowe aktywności, ich natężenie oraz stres i emocje.
Okazało się, że osoby będące w ruchu miały więcej pozytywnych emocji, którym towarzyszyło pobudzenie, niż osoby mniej aktywne. W analizie uwzględniono inne czynniki mogące mieć wpływ na przyjemne uczucia, takie jak np. jakość snu – podaje PAP. Co więcej nie trzeba ćwiczyć długotrwale i codziennie, czasami wystarczy jeden dzień, aby dostrzec korzystny wpływu aktywności fizycznej na dobry nastrój.
Ruch zmniejsza objawy depresji, ale nie lęku (ci, którzy czegoś się obawiają, potrzebują raczej wyciszenia i spokoju).
No cóż, trzeba chyba wstać od komputera i zrobić kilka przysiadów, albo wyprowadzić psa na dłuższy niż zwykle spacer, a jutro praca i codzienne obowiązki będą mniej obciążające… Spróbujmy jak to działa! Na szczęście zima już PRAWIE za nami, więc niedługo trudno nam będzie nawet siedzieć przed szklanym ekranem.
Wszelkiej aktywności i dobrego nastroju Wam życzę i zachęcam do dyskusji na forum czterdziestolatki.pl!
Realistka
Inspiracja: PAP - Nauka w Polsce